Powiew świeżości w social mediach. Czym jest Clubhouse?
Korzystanie z mediów społecznościowych jest obecnie czymś normalnym, a wręcz oczekiwanym. Niektóre aplikacje znamy od podszewki i używamy ich od lat. W ubiegłym roku na rynek wkroczył Clubhouse – aplikacja, która różni się od innych pod wieloma względami i wywołała duży szum w świecie marketingu. Jak działa?
Social media na żywo
Clubhouse to medium społecznościowe, które opiera się na rozmowach głosowych. Nie jest to totalna innowacja, bo nagrania audio są od lat obecne w social mediach np. na Messengerze czy WhatsAppie. Jednak w tym wypadku rozmowy odbywają się na żywo, nie są rejestrowane i są jedynym sposobem komunikacji między użytkownikami. Głos gra główną rolę w funkcjonowaniu aplikacji.
Członkostwo
Aby dołączyć do społeczności, trzeba otrzymać zaproszenie od innego, zarejestrowanego już użytkownika (który może zaprosić tylko dwie osoby). Sprawia to, że możliwość przynależenia do Clubhouse nie jest dostępna dla każdego, i krąg odbiorców jest mocno ograniczony, przez co portal staje się miejscem „elitarnym”. Celem twórców jest to, żeby społeczność tworzyły osoby jak najbardziej zaangażowane i aktywne, oraz żeby aplikacja trzymała stały, wysoki poziom. Na swój profil użytkownik może dodać jedynie zdjęcie profilowe i krótki opis. Ma to zapobiec upodabniania się Clubhouse’a do innych social mediów przepełnionych contentem w postaci zdjęć i filmów. Prostota jest tutaj bardzo ważnym czynnikiem.
Co tam się robi?
W aplikacji można dołączać do różnych pokoi (z ang. rooms) i słuchać rozmów innych użytkowników, jak i przyłączyć się do konwersacji, po wykazaniu chęci do tego przez wirtualne podniesienie ręki. Pokoje zazwyczaj budowane są wokół danego tematu np. marketingu, sztuki, sportu, tak aby osoby o tych samych zainteresowaniach mogły ze sobą dyskutować. Te przestrzenie konwersacji dzielą się na trzy rodzaje: otwarte (dostępne dla każdego), społecznościowe (dla obserwatorów założyciela) oraz zamknięte (dla zaproszonych osób).
Marketing aplikacji
Clubhouse zaczął jako mały startup w kwietniu 2020 roku. Twórcy: Paul Davison i Rohan Seth, początkowo rozsyłali wersję beta do testów swoim znajomym, ale aplikacja bardzo szybko zaczęła zyskiwać na popularności. Obecnie jej wartość szacowana jest już na miliard dolarów. Paul i Rohan mądrze wykorzystali influencer marketing, bo kiedy aplikacji zaczęły używać takie osobistości jak Elon Musk czy Oprah Winfrey, zainteresowanie nowym social media znacznie wzrosło.
Obecnie Clubhouse dostępny jest tylko dla użytkowników systemu iOS, ale trwają prace nad wersją na Androida. Warto obserwować rozwój nowej aplikacji i czyhać na zaproszenie, by móc dołączyć. Clubhouse to świetna okazja na rozmowę z bardzo inteligentnymi i godnymi uwagi ludźmi z różnych dziedzin. Dla influencerów może to być też sposób na zbliżenie się do swoich odbiorców i poznanie się w bliższym, bardziej intymnym gronie. Z kolei osoby działające w marketingu, a szczególnie w agencjach marketingowych mogą wykorzystywać Clubhouse do wyłapywania najnowszych trendów i zdobywania informacji z pierwszej ręki.